Forum www.mjworld.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

I was murdered.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mjworld.fora.pl Strona Główna -> Pozostałe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dumb.
Fall Again



Dołączył: 01 Maj 2011
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:05, 10 Lip 2011    Temat postu: I was murdered.

Coś mnie dzisiaj naszło, żeby napisać nowe opowiadanie, tym razem nie One Shot'a. (:
Inspiracją dla mnie był pewien program "I was murdered". Stąd tytuł wlaśnie. Oraz soundtrack z "The lovely Bones". (:

No więc, zaczynamy! Od razu ostrzegam, że opowiadania nawet nie czytałam drugi raz, pewnie roi się w nim od błędów. Wytykajcie nawet najmniejsze.
_________________________

Nie rozważałam tak naprawdę, w którą stronę powinnam biec. Spojrzałam za siebie, ciągnęło się za mną coś w rodzaju białej poświaty. Nie tak wyobrażałam sobie swoją śmierć. Myślałam, że umrę ze starości, przy moich prawnukach, cóż myliłam się. Najbardziej jednak nie mogę pojąć, że życie odebrał mi mój przyjaciel John.
Pamiętam, kiedy spytał mnie o "chodzenie"...Myślałam, że to zwykły żart. Nie wiedziałam, że naprawdę mu na mnie zależało. Ale to było wieki temu. Aż do dnia, w którym na zawsze moja dusza musiała opuścić ziemię, uważałam go za najlepszego przyjaciela.
Dwudziesty piąty maja był nie tylko dniem mojej śmierci, był też dniem moich siedemnastych urodzin. Zawsze lubiłam swoje urodziny, choć nie obchodziły mnie prezenty od przyjaciół. Zawsze tego dnia śpiewali dla mnie wcześniej ułożoną piosenkę z najlepszymi życzeniami. Z roku na rok zaskakiwała mnie ich pomysłowość, a jeszcze bardziej ich zawziętość. Nie każdego stać na taki rodzaj poświęcenia.
Tego dnia nauczyciele byli dla mnie szczególnie mili. Chociaż pan Clearwater chciał mnie wziąć do odpowiedzi, jednak znajomi stanęli jakby w mojej obronie i z uporem maniaka krzyczęli, że mam urodziny. Pan Clearwater nie miał wyboru, wiedział, ze nie wygra z bandą rozwrzeszczonych nastolatków. W jednym ze szkolnych konkursów na najlepszego nauczyciela, zajął zaszczytne pierwsze miejsce, tym samym wyprzedzając gościa od wf-u, który jest tak leniwy, że zamiast prowadzić lekcje, zabiera uczniów na spacery. Trzeba przyznać, konkurencja jednak ostra. Podobno wygrał z nim zaledwie dwoma głosami.
Lunch był jedyną tak długą przerwą, by dostatecznie się nagadać. Siedzieliśmy wszyscy razem przy jednym stoliku, który znajdował się zaraz koło okna. W pewnej chwili podeszła do nas jedna z tych dziewczyn, które niechętnie rozmawiają z takimi jak my.
- Wszystkiego dobrego - wykrzyczała jednocześnie podając mi pakunek.
Z początku nie wiedziałam, co odpowiedzieć, jednak po namyśle powiedziałam tylko:
- Dzięki.
Otwierając paczuszkę zastanawiałam się, co też takiego może w niej być. W sumie to było dziwne...paczka była pusta. Widziałam minę Alisson, śmiała mi się prosto w oczy.
- Chyba chciała mi zepsuć mój dzień - odezwałam się z żalem w głosie.
- Po co się nią przejmujesz? Wiesz, że to pusta idiotka - odpowiedziała mi Megan.
- A ja mam świetny pomysł - zaczął Josh - A gdyby tak..na jej urodziny też zrobić prezent?
- Co masz na myśli? - zapytaliśmy chórem.
- Puste pudełko nie jest tak śmieszne jak pudełko pełne karaluchów.
Podchwyciliśmy jego pomysł i zaczęliśmy dyskutować na temat tego niecnego planu. Z reguły nie lubię mścić się na ludziach, ale pomysł Josha wydawał się naprawdę super. Mina Alisson podczas wyjmowania swojego prezentu na pewno przyprawiłaby mnie o dziki napad śmiechu. Z perspektywy czasu i wydarzeń, które zaszły, niestety nie będę mogla już się na niej odegrać.
O godzinie piętnastej skończyliśmy lekcje. Codziennie wracaliśmy ze szkoły razem, dlatego zdziwiło mnie, że Josh się od nas odłączył tłumacząc się, że musi jeszcze wejść do jakiegoś sklepu po zakupy. Przecież zawsze wracając z nami robił zakupy. Żałuję, że nie uznałam wtedy tego za dziwne.
Mieszkałam stosunkowo niedaleko szkoły. Może piętnaście minut drogi spacerkiem. Rano zajmowało mi to zdecydowanie krócej, bo zawsze wychodziłam za późno z domu. Mój dom był niewielki, choć miał jedno piętro. Mieszkałam razem z moją babcią. Po śmierci dziadka stwierdziliśmy, że nie może być sama, dlatego zamieszkała u nas.
Kiedy weszłam do domu, babcia stała z tacą pięknie wyglądających, a na pewno jeszcze lepiej smakujących ciasteczek. Czekoladowe z orzechami, moje ulubione. Kiedyś sama próbowałam zrobić te pyszności, jednak zamiast kruchych ciasteczek, wyszły mi niekruche kamienie. Babcia powiedziała, że na moje siedemnaste urodziny zdradzi mi pewien sekret dotyczący tych smakołyków.
- Wszystkiego najlepszego, kochanie! - wykrzyknęła radosnym tonem.
- Dziękuję, babciu! - Może byłam przewrażliwiona, ale mała łezka spłynęła po moim policzku. Babcia była najlepszą osobą na świecie.
- Upiekłam twoje ulubione ciasteczka - oznajmiła.
- Babciu, wiesz, że je uwielbiam...tylko, kurczę - przerwałam na chwilę - jak będę tyle jadła tych słodyczy, to się w końcu w drzwiach nie zmieszczę - zażartowałam.
- Susie, przestań! Sama skóra i kości - spierała się babcia - Zdejmij buty i chodź do kuchni, mam dla ciebie prezent.
Posłusznie zrobiłam to, co kazała mi babcia.
Kiedy weszłam do kuchni, babcia wyjmowała właśnie z szuflady jakieś maleńkie pudełeczko. Nawet z daleka można było dostrzec piękno tego przedmiotu.
- Jeszcze raz wszystkiego najlepszego, słońce - oznajmiła babcia podając mi prezencik.
- Babciu, dziękuję, ale nie trzeba było.
- Na urodziny dostaje się prezenty, prawda? No właśnie. - Uśmiechnęła się.
Westchnęłam.
Bardzo ciekawiło mnie, co jest w środku, więc delikatnie zdjęłam wieczko od pudełka, a wtedy moim oczom ukazał się prześliczny wisiorek w kształcie serca.
- Otwórz - poleciła mi babcia.
Tak też zrobiłam. W środku tego przepięknego wisiorka było zdjęcie moje wraz z babcią i dziadkiem. Zdjęcie zrobione było zaraz po urodzeniu. Po drugiej stronie zaś znajdowało się moje imię i nazwisko.
- Babciu, to jest cudowne. Nie wiem, jak ci podziękować za to serduszko. Będę je nosić codziennie, nigdy go nie zdejmę!
- Umyj ręce i usiądź do stołu, pewnie jesteś głodna.
- I to jak!

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FallenAngel




Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:22, 10 Lip 2011    Temat postu:

Zaczyna się naprawdę bardzo ciekawie! Ostatnio skończyłam czytać jedną książkę i miałam wybrać się w następnym tygodniu do biblioteki, żeby wypożyczyć kolejną, ale widzę, że na razie nie mam po co! Początek troszkę mroczny, a opis spotkania z babcią sprawił, że zrobiło mi się tak jakoś miło i ciepło, bo też bardzo kocham swoją babcię. Tym bardziej, że już w ten piątek wyjeżdża, i zobaczę ją dopiero we wrześniu. ;( Dobra, dosyć już. Laughing
Jestem bardzo ciekawa jak to będzie dalej wyglądało. Pisz, pisz. :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia ;D




Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:18, 11 Lip 2011    Temat postu:

Już widać, że będzie to świetne opowiadanie Wink
Jestem ciekawa w jaki sposób, ten jej niby przyjaciel ją zabił...
Tak więc, czekam na ciąg dalszy Smile :*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andzia ;D dnia Pon 14:18, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissAnlee




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:47, 11 Lip 2011    Temat postu:

Ja urodziłam się 24 maja, a Ty piszesz o śmierci 25 maja Xx
Strasznie szybko przeczytałam,chyba wciągnęło mnie mocniej niż myślałam.
Pisaj pisaj,bo ja muszę szybko wiedzieć co dalej! 8D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FallenAngel




Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:06, 04 Sie 2011    Temat postu:

Aga... Rolling Eyes , *grozi palcem* Laughing . Ile jeszcze mamy czekać?! Sad Wstawiaj szybko następny kawałek!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dumb.
Fall Again



Dołączył: 01 Maj 2011
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:36, 04 Sie 2011    Temat postu:

Nie mam czasu na pisanie. . . w dzień w ogóle nie siadam do komputera. Sad A wieczorem jestem zmęczona, poza tym, nie mam weny [jak zwykle zresztą] ;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mjworld.fora.pl Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin